Dom, który Maksymilian Jabłoński odziedziczył po rodzinie, wydaje
się być dla niego spełnieniem marzeń. Ratuje Maksa i jego
partnera, Alberta, od zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Zresztą,
zawsze przecież chcieli mieć nie tylko swoje cztery kąty, ale też
mały ogródek dla siebie i ich psa, Lewiatana.
Czują, że w momencie przeprowadzki wszystko się zmieni, wreszcie
będą mieć coś wspólnego, o co razem zadbają. Ten bardzo
zapuszczony dom, którego remont już planowali, uznali więc za
ogniwo, jakie sprawi, że ich związek stanie się jeszcze
silniejszy. Nie wiedzą jednak, że wraz z przekroczeniem jego progu, wszystkie ich złe wspomnienia powrócą. Co takiego jest w tych
murach, że największe koszmary Maksa i Alberta stają się realne?
W pewnym momencie wszystko wydaje się prawdą i ciężko ją odróżnić
od fikcji.
To wygląda na jakieś fantazy po tym wstępie ;p albo jakiś horror szczególnie pod koniec zawiało grozą no nic czekam na prolog ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Katariną81 Powiało, oj powiało. A jeszcze po tytule to mi wygląda na duchy, zgadłam? Czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńCzarnePaczdełka2712
A mnie to się ten opis kojarzy trochę z American Horror Story xd
OdpowiedzUsuńInteresujące...
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny rozdział? :C
OdpowiedzUsuń