piątek, 30 października 2015

24. Clash

Kawa nam stygnie

Kenneth przebudził się kilka godzin później i zmarszczył brwi, czując nieprzyjemny chłód na ciele. Obrócił się na drugi bok, szybko zdając sobie sprawę, że leżał cały odkryty. Skrzywił się i uchylił powieki, żeby zobaczyć Eliota, który spał obok, zawinięty w kołdrę. Wyglądał jak ludzkie burito i w przeciwieństwie do Kennetha, było mu przyjemnie ciepło.
– Dupek – wychrypiał Johnson, ale nie tak głośno, żeby go obudzić. Złapał za skraj kołdry i spróbował zabrać część dla siebie, ale Eliot zamruczał w proteście przez sen i złapał za nią mocniej. Johnson westchnął ciężko i pociągnął znowu, ale Eliot jak na złość odwrócił się do niego plecami, przyciskając ciałem kołdrę.
– O'Conner! – mruknął już głośniej, próbując zabrać kołdrę. Udało mu się to wtedy, kiedy Eliot się przebudził i został prawie całkiem odkryty, bo Kenneth zabrał przeciwległy koniec, na którym kochanek nie leżał.

niedziela, 25 października 2015

5. Lingerie: Damskie figi z dziurką

Miałyśmy dzisiaj trochę czasu, więc postanowiłyśmy sprawdzić rozdział. 
Zapraszamy do czytania i komentowania :) 

Edit: Po prawej stronie znajduje się nowo dodana ankieta. Chcemy ułatwić Wam czytanie naszych opowiadań, więc jeżeli okaże się, że nasze teksty są pożądane na platformie Wattpad, to z chęcią je tam dodamy. Dlatego też zachęcamy do oddawania głosów. :) 

Rozdział 5
Damskie figi z dziurką

 – Ja pierdolę, Roberts! – warknął mężczyzna, tracąc cierpliwość. Nigdy nie miał jej zbyt wiele. – Złaź, sam sobie ją przyniosę. Robisz problemy jak baba – mruknął, klepiąc go w bok, żeby chłopak z niego zszedł. Kiedy to zrobił, obaj zsunęli się z wyspy kuchennej i stanęli na podłodze.
Dylan zmarszczył brwi, obserwując, jak mężczyzna przechodzi do salonu. Może faktycznie przesadził? Przez ostatnie wydarzenia stał się trochę drażliwy, wszędzie widział chęci wykorzystywania siebie i może na siłę chciał pokazać wszystkim, że był niezależny. Odetchnął ciężko i sięgnął po swoją szklankę z sokiem, na szczęście jej nie zrzucili. Wziął kilka łyków, zerkając na szerokie plecy Samuela, który podczas zamawiania jedzenia, podszedł do dużego okna. Dylan mimowolnie uśmiechnął się, patrząc na jego zgrabne pośladki. – Chwalisz się wszystkim swoim przyrodzeniem? – zapytał, gdy Faulkner skończył rozmowę

piątek, 23 października 2015

4. Lingerie: Figi brazylijskie

Rozdział 4. 
Figi brazylijskie 


Dylan obudził się z kacem, którego jednak zwalczył (niestety nie ostatecznie) tabletką aspiryny i wodą z cytryną. Dopiero gdy doprowadził się do stanu względnej używalności, zorientował się, że wczoraj przecież zostawił swoje buty na samym środku chodnika. Aż przeklął. Były nowe, założył je pierwszy raz i oczywiście musiał zgubić.
No chyba, że Samuel je zauważył i wziął, podpowiedziała mu jakaś myśl, kiedy opadł na kanapę. Popatrzył z zastanowieniem na telefon leżący na szklanym stoliku do kawy i już po chwili sięgnął po niego, żeby odszukać w kontaktach numer mężczyzny. Kliknął na zieloną słuchawkę, nawiązując połączenie. Ten jednak nie odbierał. Mijały kolejne odgłosy oczekującego połączenia, aż w końcu włączyła się skrzynka pocztowa, na którą nie miał innego wyboru i musiał się nagrać. Westchnął ciężko, gdy zakończył połączenie. Sięgnął po laptopa i uruchomił go, nie mając siły na nic innego, jak surfowanie po Internecie. Leczenie kaca nie było zajęciem łatwym, więc musiał sporo wysiłku włożyć w to, żeby zapomnieć o bólu głowy i nudnościach. Ogólnym zmęczeniu, kiedy organizm trawił wypite wczorajszej nocy procenty. Minęły dobre dwie godziny, kiedy usłyszał wibrację telefonu. Sięgnął po niego i uśmiechnął się lekko.

wtorek, 20 października 2015

4. Świadomość

Czwartek, 14 grudnia 1995

Maks siedział w domu i bawił się w wojnę, od czasu do czasu zerkając przez okno na padający śnieg. Tata obiecał mu, że kiedy wróci z pracy, podwiezie go do kolegi, który mieszkał na Dębnikach. Maks cały czas myślał o wizycie u Tomka, swojego kolegi ze szkolnej ławki, z którym ostatnio bardzo się zaprzyjaźnił. Już widział, jak robią wielką bitwę z żołnierzyków; mama niedawno kupiła mu zabawkowy czołg, więc wiedział, że będzie miał przewagę w tym starciu.

wtorek, 13 października 2015

3. Lingerie: Koturny

Rozdział 3. 
Koturny

Minęły dwa tygodnie od czasu najgorszego seksu (albo raczej seksu z najgorszym zakończeniem) w życiu Dylana. Okazało się, że ten drań, Samuel, złapał za jego nadgarstek w taki sposób, że złamał mu kość łódeczkową, skutkiem czego teraz Dylan musiał męczyć się z gipsem.
Westchnął ciężko, kiedy stanął przed lustrem i otaksował swoje odbicie oceniającym wzrokiem. Miał na sobie bardzo obcisłe, kobiece rurki, które tylko podkreślały jego zgrabne pośladki, do tego prześwitującą, luźną, czarną bokserkę z białymi cyframi. Ubrał ciężkie skórzane botki, na mocnym, grubym obcasie, ze złotymi zamkami po bokach, a do tego założył jeszcze ciemną, zamszową ramoneskę, bo dzisiejsza noc zapowiadała się chłodno. Teraz mógł iść zarywać, pomyślał z zadowoleniem.

piątek, 9 października 2015

23. Clash

Kochani, chciałybyśmy przypomnieć, że niedawno rozpoczął się rok akademicki, a co za tym idzie, mamy o wiele mniej czasu niż wcześniej. Postaramy się utrzymać dotychczasowy rytm publikacji, ale możemy mieć pewien poślizg. Jeżeli chodzi o "Clasha", to chciałyśmy zrobić sobie od niego krótką przerwę, dlatego ostatnio pojawiały się rozdziały "Lingerie" i "Świadomości". 
A teraz już zapraszamy do czytania i komentowania, bo to najlepiej napędza nas do działania. 


Oficer Eliot O'Conner

– Tu kiedyś mieszkałeś? – zapytał ciekawsko Eliot, odprowadzając Emmę wzrokiem.
– Mhm, nie przelewało się nam – powiedział zawstydzony Kenneth. Jakoś musiał przełknąć to, że chłopak zobaczył jego rodzinny dom.
– Ellis Avenue – rzucił jeszcze do kierowcy, by po chwili znów popatrzeć na Johnsona. Zdał sobie sprawę, że w ogóle nic o nim nie wiedział. Nie miał pojęcia, jakie ten facet, którego teraz uważał już nawet za swojego bardzo dobrego kumpla, a nie tylko znajomego od seksu, miał życie.
– Lubiłeś ten dom? – zadał kolejne pytanie.

poniedziałek, 5 października 2015

2. Lingerie: Rajstopy

 Rozdział 2. 
Rajstopy

Taylor nigdy nie był grzecznym facetem. Uwielbiał seks i ciągle eksperymentował, więc gdy nawinął mu się Dylan, nie odpuścił. Pierwszy raz spał z kimś tak ekscentrycznym, a zarazem seksownym, już po pierwszym zbliżeniu wiedział, że będzie chciał więcej i więcej, dlatego układ związku jak na razie mu odpowiadał. Sama świadomość, że miałby kogoś takiego jak Roberts na wyłączność, bardzo mu się podobała. Umiał rozkochać w sobie chłopaka, potrafił zachowywać się jak amant z filmów, dlatego po półtora miesiąca spotykania się z nim, Dylan już był jego. Zakochany i zapatrzony. Taylor jednak, zupełnie przez przypadek, też się trochę w to zaangażował. Nie brał pod uwagę, że nie tylko on będzie działał na drugą osobę w magnetyczny, przyciągający sposób. Roberts też miał w sobie to coś, nie był ciepłą kluchą, która latała za nim z wywieszonym jęzorem. Może przez niepozorny wygląd i ekscentryczny styl ubierania wyrobił w sobie mocny charakter. Patrząc na niego, nawet się tego nie podejrzewało.

czwartek, 1 października 2015

3. Świadomość

Dziękujemy za wszystkie komentarze pod rozdziałem Lingerie. Jako że dawno nie było Świadomości, dzisiaj przychodzimy do Was z tym opowiadaniem. Zapraszamy do czytania i wyrażania swoich opinii.


Czwartek, 21 maja 2015

Maks poszedł zrobić śniadanie, kiedy Albert szykował się w ich sypialni do pracy. Wyszedł do łazienki, żeby wziąć szybką kąpiel. Już po kilku dniach, kiedy zagracili dom swoimi rzeczami, poczuli się w nim znacznie pewniej. Bardziej swojsko, a wszystko – mimo bałaganu, który wciąż starali się okiełznać – sprawiało, że dom nabierał przytulnego charakteru.
Kupili już meble do sypialni, a Maksowi udało się ją we wtorek odmalować, więc można powiedzieć, że ten pokój był najbardziej zbliżony do ich wizji domu. Nie chcieli teraz poświęcać uwagi szczegółom i dokupywaniem drobnych gadżetów, na to przyjdzie pora później.
Minierski wyszedł spod prysznica i, kiedy zaczął się wycierać, aż syknął, czując swędzenie na skórze. Spojrzał na swoje ramię i zobaczył na jasnej skórze masę małych, czerwonych kropeczek. Miał je już od poniedziałku, ale dopiero teraz zaczęły go swędzieć.