poniedziałek, 11 kwietnia 2016

ZAKOŃCZENIE

Kochani, wiemy, że ta informacja Was pewnie zaskoczy, ale to ostatni rozdział Clasha, nie będziemy już go więcej publikować. Kończymy współpracę i od tej pory każda z nas będzie pisać osobno. Mamy świadomość, że niektórzy nie zareagują na to pozytywnie, ale myślimy, że nie ma sensu kontynuować czegoś, do czego nie czujemy już serca. Tak się czasem dzieje, że drogi dwóch osób się rozchodzą i mamy nadzieję, że to zrozumiecie.
Mimo to zapraszamy Was na nasze prywatne blogi.

Verry
Dream Winchester

37. Clash

Rozdział 37

Hej – przywitał się Kenneth, gdy Eliot otworzył mu w końcu drzwi. Spojrzał na niego uważnie, jakby nie widział go od bardzo dawna.
Cześć – powiedział Eliot i uśmiechnął się do niego, czując dziwną ulgę, że wreszcie się spotkali. Odsunął się od drzwi, wpuszczając Johnsona, a gdy ten tylko znalazł się w jego domu, od razu się do niego przysunął. Przełożył jedną z kuli w drugą rękę i kierowany impulsem, przytulił się mocno do Kennetha, wciskając twarz w zagłębienie jego szyi.
Eliot – mruknął zaskoczony Kenneth i objął go jedną ręką. Odetchnął cicho, dziwnie się czując, gdy kochanek zachowywał się w taki sposób. Nieświadomie wysyłał błędne sygnały,[bez] czy po prostu się nim bawił?

36. Clash

Rozdział 36

Vincent nie miał bynajmniej zamiaru odpuścić sobie Dereka. Przekonał się już, że jeżeli chodziło o spotkanie, Goldner po prostu by się nie zgodził. Musiał więc wymyślić coś innego, a najlepszym sposobem, było użycie niegroźnego kłamstwa.
"Hej, będziesz w weekend w domu? Potrzebuję pomocy, samochód mi się zepsuł i nie mam jak odebrać pewnej rzeczy."
Derek, jak Vincent się spodziewał, nie odpisał od razu. Zdążył jednak poznać go na tyle, żeby wiedzieć, że powinien mu dać trochę czasu. Dlatego napisał wcześniej, już we wtorek. I niestety, aż do czwartku musiał czekać na odpowiedź od niego, na co jednak już był przygotowany.
Kiedy w weekend?” – napisał tylko Derek, ale Vincent już wiedział, że wygrał. Czuł, że mężczyzna wciąż czuł do niego słabość i teraz nie chciał z niego rezygnować.

niedziela, 3 kwietnia 2016

35. Clash

Dziękujemy za komentarze i zapraszamy na kolejny rozdział :) 
Już wkrótce ukaże się też nowe opowiadanie. 


Pieprzyłeś się z kimś? 

Kenneth przyjechał do Eliota dopiero w środę. Nie chciał go naciskać, uznał, że chwila odpoczynku dobrze im zrobi, a w międzyczasie spotkał się z Vincentem, by pograć w kosza. Podczas meczu chcieli sobie udowodnić, który jest lepszy. Johnson musiał przyznać, że jego przeciwnik okazał się całkiem dobry. Nie grało mu się z nim tak dobrze jak z Eliotem, bo starał się unikać bliższych konfrontacji. Wiedział, że Vincent po grze oczekiwał czegoś więcej, na szczęście z niefortunnej sytuacji Kennetha wybawił telefon od ojca, który zadzwonił z prośbą przewiezienia jakichś materiałów na remont. Umówił się z Moorem na kolejne spotkanie w czwartek i wiedział, że wtedy będzie musiał wytyczyć mężczyźnie granice. Na razie nie chciał z nim wylądować w łóżku. Uważał, że byłoby to nie fair w stosunku do Eliota, bo – chociaż nie zatwierdzony – ich układ zaczynał stawać się coraz poważniejszy. A on na razie nie chciał rozpraszać swojej uwagi na przypadkowy seks z Moorem, któremu mimo wszystko nie ufał. W mężczyźnie było coś, co nie pozwalało uznać go za dobrego kumpla. Wiedział, że podświadomie szukał kogoś podobnego do Dereka. Brakowało mu przyjaciela. Może nie był materiałem na faceta, ale wszystkie wspólne chwile, które razem spędziły, teraz wydawały się cudownymi wspomnieniami. Derek zostawił lukę w życiu Kennetha, którą ten próbował w jakiś sposób wypełnić. Na przykład spotykaniem się z Vincentem.

niedziela, 27 marca 2016

34. Clash

Kochani, z okazji świąt życzymy Wam wszystkiego co najlepsze, obyście spędzili te dni w ciepłej atmosferze, bez trosk i zmartwień. :) 

Rozdział betowała Kyna, dziękujemy!

Spotkanie

Derek, odkąd wyszła sprawa z Vincentem i jego kochankiem, nie odpowiadał na wiadomości Moora. Starał się o nim zapomnieć i znowu zamknął się w świecie gier komputerowych, we własnym mieszkaniu. Tam czuł się najlepiej i zrozumiał, że na razie powinien skończyć ze wszystkimi związkami i spotkaniami z obcymi facetami napalonymi na seks. Derek lubił się kochać, ale nie przykładał do tego aż takiej wagi. Równie dobrze mógł sobie strzepać i wychodziło na to samo.
A Vincent... cóż, Vincent wcale nie okazał się dla niego tak wielkim rozczarowaniem. A przynajmniej nie powinien nim być, w końcu podejrzewał, że mężczyzna raczej nie szukał nikogo do stałego związku.

poniedziałek, 21 marca 2016

33. Clash

Przychodzimy do Was z kolejnym rozdziałem, który może nie jest najlepszy, ale już następny sprawdzi beta, więc mamy nadzieję, że będzie lepiej. Zerknijcie na Facebooka, gdzie pojawiła się pierwsza zapowiedź nowego opowiadania. Macie może jakieś domysły z czym będzie związane? :) 

Jak rozpoznać geja

Eliot przez całe dnie się nudził. Oprócz laptopa i notatek z wykładów, których i tak nie rozumiał, nie miał co robić. Nic więc dziwnego, że od samego rana już wyczekiwał Kennetha, przez całe dwadzieścia cztery godziny pojawienie się Johnsona w sali było dla niego najważniejszym wydarzeniem.

wtorek, 15 marca 2016

32. Clash

Dziękujemy za komentarze i cenne uwagi, jak już pisałyśmy, na pewno weźmiemy je sobie do serca. Tymczasem zapraszamy na kolejny rozdział Clasha :)

Klucze do mieszkania

Eliot popatrzył na niego zaskoczony, nie wiedząc, co powinien o tym myśleć. Kenneth był zły, to zauważył od razu. Aż przełknął ciężko ślinę, gdy zdał sobie sprawę, że przecież niedawno z sali wyszła Dakota... spotkała się z Kennethem?
– Hej – odpowiedział z wyraźnym napięciem w głosie.
– Co tam? Słyszałem, że jesteś zmęczony – zaczął i podszedł do łóżka Eliota. – Wpadłem, bo miałem chwilę, ale mogę wrócić do domu. – Spojrzał na O'Connera uważnie, ze zniecierpliwieniem, zastanawiając się, czy Eliot wspomni coś o Dakocie.
– Kto ci tak powiedział? – zapytał i zmarszczył brwi, patrząc na Kennetha tak, jakby chciał wyczytać z jego twarzy, czy faktycznie spotkał się z dziewczyną.
– A jak myślisz? – Johnson uniósł brwi i podał mu czekoladki.

sobota, 5 marca 2016

Lingerie: epilog

No i to jest już oficjalnie koniec "Lingerie". Przyznamy szczerze, że trochę nam przykro kończyć to opowiadanie, bo obie utożsamiłyśmy się z Samuelem i Dylanem. Ale kto wie, może jeszcze gdzieś się pojawią. :)
A teraz zapraszamy do czytania i bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Naprawdę czujemy się docenione (mimo że pojawiła się też krytyka - ona nikomu nie zaszkodzi).
D.&V. 

Epilog

Dwudziestego szóstego listopada Samuel musiał ubrać się w garnitur, który wybrał specjalnie z Dylanem na tę okazję. Roberts był zachwycony, on mniej. Przede wszystkim ze względu na powód przez który musiał założyć tak eleganckie ubranie.
Jechali na obiad do matki Dylana i Samuel był tym faktem po prostu przerażony. Próbował oponować, wymyślił nawet wymówkę, ale jego chłopak okazał się nieugięty. Nie chciał słyszeć o żadnych akcjach, gangach i chorobach Samuela.

sobota, 27 lutego 2016

15. Lingerie: Strój policjantki

Cóż, to ostatni rozdział "Lingerie", ale nie ostatnia publikacja. Czeka Was jeszcze epilog domykający całość, ale mimo to i nam jest już smutno. Polubiłyśmy to opowiadanie, utożsamiłyśmy się z bohaterami, a teraz czas zająć się nowymi... Mamy nadzieję, że czas, który poświęciliście temu opowiadaniu nie uznajecie za stracony i że będziecie za Dylanem i Samuelem tęsknić tak samo jak my. :) Już nie przedłużając - zapraszamy na rozdział.


Rozdział 15.
Strój policjantki


– Mamo – jęknął Dylan, już od pół godziny chcąc wrócić do domu, ale jego rodzicielka najwidoczniej nie miała takich planów. Wciąż maglowała temat faceta swojego syna i ich wyjazdu na wakacje. – Jeszcze nie rozmawiałem z Samem, muszę go poinformować, zanim nas odwiedzisz. Zresztą, teraz trochę u niego pomieszkuję – dodał, patrząc to na swój pusty talerzyk, na którym walały się okruszki po jabłeczniku mamy, to na zegar zawieszony na ścianie.

czwartek, 18 lutego 2016

31. Clash

Zakładając tego bloga, przyznamy szczerze, że spodziewałyśmy się większego odzewu z Waszej, czytelników, strony.
Na początku sądziłyśmy, że trzeba bloga rozkręcić i wtedy pojawi się więcej komentarzy, ale chociaż liczba wyświetleń rosła, wciąż komentowały tylko nieliczne osoby.
Z czego to się bierze? Jest w opowiadaniach coś takiego, że Wam się nie podoba? Nikt nam o tym nie napisał. Nie mamy pomysłu, dlaczego pod regularnie publikowanymi średniej wielkości rozdziałami pojawiają się czasami 3-4 komentarze, mimo że wyświetlenia postu w bardzo krótkim czasie (około tygodnia) osiągają liczbę tysiąca.
Jesteśmy już zmęczone czekaniem na jakiś odzew z Waszej strony. Poświęcamy dużo czasu na pisanie opowiadań, ciągle staramy się rozwijać i właśnie dlatego stworzyłyśmy tę stronę. Żeby zaprezentować Wam naszą twórczość i poznać Waszą opinię.

niedziela, 14 lutego 2016

14. Lingerie: Błękitne stringi

Dziękujemy za komentarze i zapraszamy na kolejny rozdział.

Rozdział 14.
Błękitne stringi

– Wrócimy do mieszkania? – Faulkner spojrzał nerwowo na drzwi od samochodu, nie chcąc kontynuować tej rozmowy na parkingu. – Tam pogadamy – dodał, nie chcąc, żeby Dylan zareagował zbyt gwałtownie.
Dylan westchnął ciężko i kiwnął głową, mając wrażenie, że jednak nie porozmawiają. Samuel nie chciał poruszać takich tematów, to było zbyt wiążące. Skoro przeszkadzała mu nawet starsza pani w windzie... Zerknął na Faulknera, gdy weszli do budynku. Czego oczekiwał od mężczyzny? Ckliwych zapewnień, obrączki na palcu i ślubu? Aż uśmiechnął się kpiąco pod nosem. Nie ten adres, trzeba było szukać wśród ułożonych księgowych, a nie gangsterów. Miał co chciał, a chciał faceta, który będzie umiał nad nim zapanować, przy którym co chwilę będzie czuć znajomą adrenalinę.

środa, 10 lutego 2016

30. Clash

Sesja nam się zakończyła, więc wracamy do blogowania. :) Tym razem już bez żadnych przerw, bo trochę się za Wami stęskniłyśmy i mamy nadzieję, że Wy za nami również. Wciąż szukamy bety, post odnośnie tego znajdziecie tutaj: http://kennliot.blogspot.com/2016/01/poszukujemy-bety.html
A teraz, już nie przedłużając, zapraszamy na długo wyczekiwany rozdział:

Dolores
 

wtorek, 26 stycznia 2016

Informacja

Kochani,
Przepraszamy, ale przez najbliższe 2 tygodnie nie damy rady dodać żadnej aktualizacji. Tak długa przerwa nie była zamierzona, ale z powodu wielu egzaminów, które zbiegły się nam w sesji, nie znajdziemy czasu, żeby zająć się blogiem.

Powrócimy tutaj w drugim tygodniu lutego i od tego czasu możecie spodziewać się już regularnych publikacji, bo nasz tryb życia znowu wróci do normy.

Pozdrawiamy :)

wtorek, 5 stycznia 2016

Poszukujemy bety

Tym razem nie przychodzimy do Was z rozdziałem, a z ogłoszeniem o tym, że poszukujemy bety.

Jeżeli jest ktoś chętny, prosimy, żeby napisał o tym w komentarzu i zostawił maila.

Poszukujemy osoby (najlepiej pełnoletniej), która zna język polski na tyle, żeby wyłapać błędy językowe, których my nie widzimy. Jeżeli ktoś jest chętny, lubi sprawdzać teksty i dysponuje wolnym czasem, zachęcamy do zgłoszeń. :)



Pozdrawiamy.