Kochani, wiemy, że ta informacja Was pewnie zaskoczy, ale to ostatni rozdział Clasha, nie będziemy już go więcej publikować. Kończymy współpracę i od tej pory każda z nas będzie pisać osobno. Mamy świadomość, że niektórzy nie zareagują na to pozytywnie, ale myślimy, że nie ma sensu kontynuować czegoś, do czego nie czujemy już serca. Tak się czasem dzieje, że drogi dwóch osób się rozchodzą i mamy nadzieję, że to zrozumiecie.
Mimo to zapraszamy Was na nasze prywatne blogi.
Verry
Dream Winchester
poniedziałek, 11 kwietnia 2016
37. Clash
Rozdział
37
– Hej
– przywitał się Kenneth, gdy Eliot otworzył mu w końcu drzwi.
Spojrzał na niego uważnie, jakby nie widział go od bardzo dawna.
– Cześć
– powiedział Eliot i uśmiechnął się do niego, czując dziwną
ulgę, że wreszcie się spotkali. Odsunął się od drzwi,
wpuszczając Johnsona, a gdy ten tylko znalazł się w jego domu, od
razu się do niego przysunął. Przełożył jedną z kuli w drugą
rękę i kierowany impulsem, przytulił się mocno do Kennetha,
wciskając twarz w zagłębienie jego szyi.
– Eliot
– mruknął zaskoczony Kenneth i objął go jedną ręką.
Odetchnął cicho, dziwnie się czując, gdy kochanek zachowywał się
w taki sposób. Nieświadomie wysyłał błędne sygnały,[bez] czy
po prostu się nim bawił?
36. Clash
Rozdział
36
Vincent
nie miał bynajmniej zamiaru odpuścić sobie Dereka. Przekonał się
już, że jeżeli chodziło o spotkanie, Goldner po prostu by się
nie zgodził. Musiał więc wymyślić coś innego, a najlepszym
sposobem, było użycie niegroźnego kłamstwa.
"Hej,
będziesz w weekend w domu? Potrzebuję pomocy, samochód mi się
zepsuł i nie mam jak odebrać pewnej rzeczy."
Derek,
jak Vincent się spodziewał, nie odpisał od razu. Zdążył jednak
poznać go na tyle, żeby wiedzieć, że powinien mu dać trochę
czasu. Dlatego napisał wcześniej, już we wtorek. I niestety, aż
do czwartku musiał czekać na odpowiedź od niego, na co jednak już
był przygotowany.
„Kiedy
w weekend?” – napisał tylko Derek, ale Vincent już wiedział,
że wygrał. Czuł, że mężczyzna wciąż czuł do niego słabość
i teraz nie chciał z niego rezygnować.
niedziela, 3 kwietnia 2016
35. Clash
Dziękujemy za komentarze i zapraszamy na kolejny rozdział :)
Już wkrótce ukaże się też nowe opowiadanie.
Pieprzyłeś się z kimś?
Kenneth
przyjechał do Eliota dopiero w środę. Nie chciał go naciskać,
uznał, że chwila odpoczynku dobrze im zrobi, a w międzyczasie
spotkał się z Vincentem, by pograć w kosza. Podczas meczu
chcieli sobie udowodnić, który jest lepszy. Johnson musiał
przyznać, że jego przeciwnik okazał się całkiem dobry. Nie grało
mu się z nim tak dobrze jak z Eliotem, bo starał się unikać
bliższych konfrontacji. Wiedział, że Vincent po grze oczekiwał
czegoś więcej, na szczęście z niefortunnej sytuacji Kennetha
wybawił telefon od ojca, który zadzwonił z prośbą przewiezienia
jakichś materiałów na remont. Umówił się z Moorem na
kolejne spotkanie w czwartek i wiedział, że wtedy będzie musiał
wytyczyć mężczyźnie granice. Na razie nie chciał z nim wylądować
w łóżku. Uważał, że byłoby to nie fair w stosunku do Eliota,
bo – chociaż nie zatwierdzony – ich układ zaczynał stawać się
coraz poważniejszy. A on na razie nie chciał rozpraszać swojej
uwagi na przypadkowy seks z Moorem, któremu mimo wszystko nie ufał.
W mężczyźnie było coś, co nie pozwalało uznać go za dobrego
kumpla. Wiedział, że podświadomie szukał kogoś podobnego do
Dereka. Brakowało mu przyjaciela. Może nie był materiałem na
faceta, ale wszystkie wspólne chwile, które razem spędziły, teraz
wydawały się cudownymi wspomnieniami. Derek zostawił lukę w życiu
Kennetha, którą ten próbował w jakiś sposób wypełnić. Na
przykład spotykaniem się z Vincentem.
niedziela, 27 marca 2016
34. Clash
Kochani, z okazji świąt życzymy Wam wszystkiego co najlepsze, obyście spędzili te dni w ciepłej atmosferze, bez trosk i zmartwień. :)
Rozdział betowała Kyna, dziękujemy!
Spotkanie
Derek,
odkąd wyszła sprawa z Vincentem i jego kochankiem, nie odpowiadał
na wiadomości Moora. Starał się o nim zapomnieć i znowu zamknął
się w świecie gier komputerowych, we własnym mieszkaniu. Tam czuł
się najlepiej i zrozumiał, że na razie powinien skończyć ze
wszystkimi związkami i spotkaniami z obcymi facetami napalonymi na
seks. Derek lubił się kochać, ale nie przykładał do tego aż
takiej wagi. Równie dobrze mógł sobie strzepać i wychodziło na
to samo.
A
Vincent... cóż, Vincent wcale nie okazał się dla niego tak
wielkim rozczarowaniem. A przynajmniej nie powinien nim być, w końcu
podejrzewał, że mężczyzna raczej nie szukał nikogo do stałego
związku.
poniedziałek, 21 marca 2016
33. Clash
Przychodzimy do Was z kolejnym rozdziałem, który może nie jest najlepszy, ale już następny sprawdzi beta, więc mamy nadzieję, że będzie lepiej. Zerknijcie na Facebooka, gdzie pojawiła się pierwsza zapowiedź nowego opowiadania. Macie może jakieś domysły z czym będzie związane? :)
Jak rozpoznać geja
Eliot
przez całe dnie się nudził. Oprócz laptopa i notatek z wykładów,
których i tak nie rozumiał, nie miał co robić. Nic więc
dziwnego, że od samego rana już wyczekiwał Kennetha, przez całe
dwadzieścia cztery godziny pojawienie się Johnsona w sali było dla
niego najważniejszym wydarzeniem.
wtorek, 15 marca 2016
32. Clash
Dziękujemy za komentarze i cenne uwagi, jak już pisałyśmy, na pewno weźmiemy je sobie do serca. Tymczasem zapraszamy na kolejny rozdział Clasha :)
Klucze do mieszkania
Eliot
popatrzył na niego zaskoczony, nie wiedząc, co powinien o tym
myśleć. Kenneth był zły, to zauważył od razu. Aż przełknął
ciężko ślinę, gdy zdał sobie sprawę, że przecież niedawno z
sali wyszła Dakota... spotkała się z Kennethem?
–
Hej – odpowiedział z wyraźnym napięciem w głosie.
– Co
tam? Słyszałem, że jesteś zmęczony – zaczął i podszedł do
łóżka Eliota. – Wpadłem, bo miałem chwilę, ale mogę wrócić
do domu. – Spojrzał na O'Connera uważnie, ze zniecierpliwieniem,
zastanawiając się, czy Eliot wspomni coś o Dakocie.
–
Kto ci tak powiedział? – zapytał i zmarszczył brwi, patrząc na
Kennetha tak, jakby chciał wyczytać z jego twarzy, czy faktycznie
spotkał się z dziewczyną.
– A
jak myślisz? – Johnson uniósł brwi i podał mu czekoladki.
sobota, 5 marca 2016
Lingerie: epilog
No i to jest już oficjalnie koniec "Lingerie". Przyznamy szczerze, że trochę nam przykro kończyć to opowiadanie, bo obie utożsamiłyśmy się z Samuelem i Dylanem. Ale kto wie, może jeszcze gdzieś się pojawią. :)
A teraz zapraszamy do czytania i bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Naprawdę czujemy się docenione (mimo że pojawiła się też krytyka - ona nikomu nie zaszkodzi).
D.&V.
Epilog
Dwudziestego
szóstego listopada Samuel musiał ubrać się w garnitur, który
wybrał specjalnie z Dylanem na tę okazję. Roberts był zachwycony,
on mniej. Przede wszystkim ze względu na powód przez który musiał
założyć tak eleganckie ubranie.
Jechali
na obiad do matki Dylana i Samuel był tym faktem po prostu
przerażony. Próbował oponować, wymyślił nawet wymówkę, ale
jego chłopak okazał się nieugięty. Nie chciał słyszeć o
żadnych akcjach, gangach i chorobach Samuela.
Etykiety:
Lingerie
sobota, 27 lutego 2016
15. Lingerie: Strój policjantki
Cóż, to ostatni
rozdział "Lingerie", ale nie ostatnia publikacja. Czeka
Was jeszcze epilog domykający całość, ale mimo to i nam jest już
smutno. Polubiłyśmy to opowiadanie, utożsamiłyśmy się z
bohaterami, a teraz czas zająć się nowymi... Mamy nadzieję, że
czas, który poświęciliście temu opowiadaniu nie uznajecie za
stracony i że będziecie za Dylanem i Samuelem tęsknić tak samo
jak my. :) Już nie przedłużając - zapraszamy na rozdział.
Rozdział 15.
Strój policjantki
– Mamo – jęknął
Dylan, już od pół godziny chcąc wrócić do domu, ale jego
rodzicielka najwidoczniej nie miała takich planów. Wciąż
maglowała temat faceta swojego syna i ich wyjazdu na wakacje. –
Jeszcze nie rozmawiałem z Samem, muszę go poinformować, zanim nas
odwiedzisz. Zresztą, teraz trochę u niego pomieszkuję – dodał,
patrząc to na swój pusty talerzyk, na którym walały się okruszki
po jabłeczniku mamy, to na zegar zawieszony na ścianie.
Etykiety:
Lingerie
czwartek, 18 lutego 2016
31. Clash
Zakładając tego
bloga, przyznamy szczerze, że spodziewałyśmy się większego
odzewu z Waszej, czytelników, strony.
Na początku
sądziłyśmy, że trzeba bloga rozkręcić i wtedy pojawi się
więcej komentarzy, ale chociaż liczba wyświetleń rosła, wciąż
komentowały tylko nieliczne osoby.
Z czego to się
bierze? Jest w opowiadaniach coś takiego, że Wam się nie podoba?
Nikt nam o tym nie napisał. Nie mamy pomysłu, dlaczego pod
regularnie publikowanymi średniej wielkości rozdziałami pojawiają
się czasami 3-4 komentarze, mimo że wyświetlenia postu w bardzo
krótkim czasie (około tygodnia) osiągają liczbę tysiąca.
Jesteśmy już
zmęczone czekaniem na jakiś odzew z Waszej strony. Poświęcamy
dużo czasu na pisanie opowiadań, ciągle staramy się rozwijać i
właśnie dlatego stworzyłyśmy tę stronę. Żeby zaprezentować
Wam naszą twórczość i poznać Waszą opinię.
niedziela, 14 lutego 2016
14. Lingerie: Błękitne stringi
Dziękujemy za komentarze i zapraszamy na kolejny rozdział.
Rozdział 14.
Błękitne stringi
– Wrócimy do
mieszkania? – Faulkner spojrzał nerwowo na drzwi od samochodu, nie
chcąc kontynuować tej rozmowy na parkingu. – Tam pogadamy –
dodał, nie chcąc, żeby Dylan zareagował zbyt gwałtownie.
Dylan westchnął
ciężko i kiwnął głową, mając wrażenie, że jednak nie
porozmawiają. Samuel nie chciał poruszać takich tematów, to było
zbyt wiążące. Skoro przeszkadzała mu nawet starsza pani w
windzie... Zerknął na Faulknera, gdy weszli do budynku. Czego
oczekiwał od mężczyzny? Ckliwych zapewnień, obrączki na palcu i
ślubu? Aż uśmiechnął się kpiąco pod nosem. Nie ten adres,
trzeba było szukać wśród ułożonych księgowych, a nie
gangsterów. Miał co chciał, a chciał faceta, który będzie umiał
nad nim zapanować, przy którym co chwilę będzie czuć znajomą
adrenalinę.
środa, 10 lutego 2016
30. Clash
Sesja nam się zakończyła, więc wracamy do blogowania. :) Tym razem już bez żadnych przerw, bo trochę się za Wami stęskniłyśmy i mamy nadzieję, że Wy za nami również. Wciąż szukamy bety, post odnośnie tego znajdziecie tutaj: http://kennliot.blogspot.com/2016/01/poszukujemy-bety.html
A teraz, już nie przedłużając, zapraszamy na długo wyczekiwany rozdział:
Dolores
wtorek, 26 stycznia 2016
Informacja
Kochani,
Przepraszamy, ale przez najbliższe 2 tygodnie nie damy rady dodać żadnej aktualizacji. Tak długa przerwa nie była zamierzona, ale z powodu wielu egzaminów, które zbiegły się nam w sesji, nie znajdziemy czasu, żeby zająć się blogiem.
Powrócimy tutaj w drugim tygodniu lutego i od tego czasu możecie spodziewać się już regularnych publikacji, bo nasz tryb życia znowu wróci do normy.
Pozdrawiamy :)
Przepraszamy, ale przez najbliższe 2 tygodnie nie damy rady dodać żadnej aktualizacji. Tak długa przerwa nie była zamierzona, ale z powodu wielu egzaminów, które zbiegły się nam w sesji, nie znajdziemy czasu, żeby zająć się blogiem.
Powrócimy tutaj w drugim tygodniu lutego i od tego czasu możecie spodziewać się już regularnych publikacji, bo nasz tryb życia znowu wróci do normy.
Pozdrawiamy :)
wtorek, 5 stycznia 2016
Poszukujemy bety
Tym razem nie przychodzimy do Was z rozdziałem, a z ogłoszeniem o tym, że poszukujemy bety.
Jeżeli jest ktoś chętny, prosimy, żeby napisał o tym w komentarzu i zostawił maila.
Poszukujemy osoby (najlepiej pełnoletniej), która zna język polski na tyle, żeby wyłapać błędy językowe, których my nie widzimy. Jeżeli ktoś jest chętny, lubi sprawdzać teksty i dysponuje wolnym czasem, zachęcamy do zgłoszeń. :)
Pozdrawiamy.
Jeżeli jest ktoś chętny, prosimy, żeby napisał o tym w komentarzu i zostawił maila.
Poszukujemy osoby (najlepiej pełnoletniej), która zna język polski na tyle, żeby wyłapać błędy językowe, których my nie widzimy. Jeżeli ktoś jest chętny, lubi sprawdzać teksty i dysponuje wolnym czasem, zachęcamy do zgłoszeń. :)
Pozdrawiamy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)